Trudno zaprzeczyć, że w branży IT większość inżynierów, programistów czy specjalistów to mężczyźni, podobnie w biznesie. Niemniej, jak pokazują liczne badania, większe zróżnicowanie zespołów pod względem płciowym czy społeczno-demograficznym przyczynia się do wzmocnienia ich innowacyjności i kreatywności. Kobiety w biznesie dobrze odnajdują się w swojej roli, są ambitne, chętnie zdobywają nową wiedzę, świetnie radzą sobie z wykonywaniem typowo ścisłych zadań. Mimo to popularyzacja ich obecności w biznesie i IT jest nadal bardzo potrzebna.
Zdywersyfikowane zespoły mają pozytywny wpływ na kulturę firmową, pracę zespołową, dzielenie się wiedzą i większe respektowanie proponowanych, nowych rozwiązań, ale ważne, żeby stereotypy nie przesłaniały rzeczywistości.
- Nie chciałbym generalizować i opisywać w czym kobiety czy mężczyźni są lepsi lub gorsi. Nie postrzegam naszych pracowników przez pryzmat płci, bo biznes nie ma płci – liczą się kompetencje. Co roku w centrum, które prowadzę awansuje tyle samo pań ile panów, nie ma różnic w wynagrodzeniach. Dzięki kobietom w zespołach zyskujemy chociażby uważniejsze podejście do zarządzania ryzykiem, a empatia pozwala im patrzeć na dane rozwiązanie nie tylko ze swojego punktu widzenia, ale też i punktu widzenia odbiorców. Są odważne, nie boją się prezentować swoich opinii, pytać, czy kwestionować – mówi Grzegorz Wołodko, dyrektor Software Solutions Center w Capgemini.
Często wpływają na lepszą komunikację z klientami, prezentują lepsze zrozumienie aspektów biznesowych, mają też dużą efektywność w zespołach projektowych. W zespole Grzegorza Wołodko, wąskiej grupie zarządzającej wrocławskim i poznańskim centrum biznesowym, są trzy kobiety. Dwie z nich kierują dużymi działami IT, do których należy w sumie ponad 60 proc. pracowników całego centrum. Trzecia jest dyrektorem HR, zarządza między innymi procesem pozyskiwania talentów dla firmy.
- Jest wiele kobiet, których działania podziwiam. Poza tymi, z którymi mam przyjemność pracować na co dzień, ze światowych przykładów wymienić mogę między innymi Ursulę von der Leyen. Kiedy została Ministrem Obrony w Niemczech, bez kompleksów i bardzo zdecydowanie zaczęła zmieniać środowisko zdominowane przez mężczyzn, do tego w większości przedstawicieli armii. To właśnie przykład tej kobiecej determinacji i bezkompromisowości, która dla mnie osobiście jest bardzo inspirująca – dodaje Grzegorz Wołodko.
Kobiety wspierają się, inspirują i wzajemnie szkolą
Siłą kobiet jest jedność, jak również zdolność wspierania innych kobiet, o czym świadczyć może m.in. mnogość programów mentoringowych związanych z technologiami dla specjalistek i liderek. Wśród najbardziej znanych można wymienić „IT FOR SHE” czy „Lean in STEM”. Oprócz ogólnopolskich programów, istnieją także lokalne grupy. Dla przykładu, spotkania Geek Girls Carrots czy inicjatywa „PLUGin: Polish Innovation Diaspora”, społeczność „Female friendly IT events in Poland.”
Aleksandra Trela-Radlak, programistka, autorka bloga o tematyce IT, od początku kariery związana z nowymi technologiami, której nie jest straszny ani backend, ani frontend, uważa, że kobiet w IT i biznesie jest ciągle za mało. A ponieważ lubi dzielić się swoją wiedzą, to wspiera inne dziewczyny we wzmacnianiu ich technicznych umiejętności, współpracowała z Geek Girls Carrots, prowadziła też liczne warsztaty IT dla kobiet, jak również wykłady i szkolenia.
- Już podczas studiów miałam okazję uczyć się programowania, które bardzo mi się spodobało. Najbardziej to, że mogłam szybko zobaczyć efekt swojej pracy. Zdałam sobie sprawę, że programowanie jest tym, co chcę robić i jako programistka nigdy nie będę się nudzić w pracy, co okazało się prawdą, każdy dzień w pracy przynosi mi nowe wyzwania. Bardzo ważne są przy tym odwaga i wytrwałość. Uwielbiam uczyć innych, ale największym wyzwaniem w trakcie prowadzenia warsztatów było przełamanie się przed strachem, że uczestnicy mogą zadawać trudne pytania. Uważam jednak, że warto przełamywać swoje ograniczenia i nie poddawać się, mimo niepowodzeń. Szczególnie kobiety powinny inspirować się do rozwoju, bo jest nas ciągle w branży IT za mało. Moją inspiracją jest Lady Ada Lovelace, właściwie pierwsza programistka, autorka publikacji na temat mechanicznego komputera i pierwszego opublikowanego algorytmu, to właśnie jej diagram, powstały w XIX wieku, uważa się za pierwszy program komputerowy – mówi fronted developer, Aleksandra Trela-Radlak.
To często kobiety wspierają inne kobiety w rozwoju, działając też z myślą o młodszych pokoleniach. Agnieszka Brzegowy była współorganizatorką akademii IT dla młodych dziewczyn, prowadzonej w ramach wolontariackiego programu grantowego Capgemini.
- Projekt „ITGrA” współtworzyłam z myślą o uczennicach szkół średnich, aby wesprzeć je w rozwoju nowych kompetencji w dziedzinie IT. Moim zdaniem bardzo ważne jest, aby stwarzać kobietom nowe perspektywy już na wczesnym etapie, inspirować i wychowywać młode pokolenie w poczuciu równego dostępu do edukacji, również z zakresu tak popularnych nowych technologii, zachęcać do rozwoju i wzmacniać ich szanse na rynku pracy w przyszłości. Kolejny projekt, który współorganizowałam to „Outstanding Women in Leadership”, czyli 10-miesięczny program rozwojowy dedykowany wyjątkowym, utalentowanym liderkom z różnych stron świata. Siła tych inicjatyw tkwi w zaangażowaniu osób, zarówno po stronie organizatorów jak i uczestników. To połączenie pasji, wiedzy i niesamowitej energii, w tym wspierającej energii kobiet. Bardzo inspirujące i wartościowe doświadczenia - mówi Agnieszka Brzegowy, managerka zarządzająca globalnymi programami rozwojowymi dla pracowników.
Dla Agnieszki Brzegowy, kiedy rozpoczynała swój profesjonalny rozwój w środowisku międzynarodowego biznesu, ta ścieżka zawodowa była wówczas nieznana, trochę przerażała, budziła obawy, ale zarazem fascynowała i zapraszała do zmiany. Początkowo jej praca polegała na bieżącym wsparciu menedżerów i liderów w działaniach operacyjnych. Jako HR Business Partner pracowała blisko ludzi i procesów, które bezpośrednio ich dotykały. Doceniono jej kompetenecje i wytrwałość, pomogły też spotkane po drodze kobiety, po kilku latach została zaproszona do współpracy w globalnych strukturach organizacji w obszarze szkoleń i rozwoju. Możliwość tworzenia autorskich programów, duża swoboda i elastyczność w działaniu, międzynarodowa współpraca, różnorodne zespoły i inspirujący ludzie – to dało Agnieszce Brzegowy poczucie satysfakcji i sukcesu.
- Dla mnie sukcesem jest poczucie „bycia we właściwym miejscu”, w zgodzie ze swoimi wartościami, we współpracy z inspirującymi ludźmi. Towarzyszenie ludziom w ich rozwoju, liczne rozmowy i kreatywne podejście do problemów – to cenię najbardziej. Kluczowe są tu autentyczność i spójność. Wymaga to niejednokrotnie „odkrycia siebie”, co bywa ryzykowne i jest trudne. Nigdy nie wiemy jak zostaniemy odebrani, jak zostaną zinterpretowane nasze intencje. Budowanie trwałych relacji, również w biznesie, wymaga podjęcia tego ryzyka, a bycie spójnym i autentycznym to ich fundamenty. Spotkałam na swojej drodze wiele wyjątkowych kobiet i od każdej z nich nauczyłam się różnych rzeczy: raz była to wiedza merytoryczna, innym razem podejście do pracy, umiejętność godzenia życia prywatnego z zawodowym czy sposób rozwiązywania problemów, prowadzenia negocjacji czy prezentacji. Jestem bardzo wdzięczna za te wszystkie życiowe i profesjonalne „lekcje” - dodaje Agnieszka Brzegowy.
Inicjatorki nowych rozwiązań z sukcesami wdrażają innowacje
Historia Danuty Lipowskiej to ścieżka zawodowej transformacji. Praca na stanowiskach z obszaru księgowości, a następnie w zespołach zajmujących się migracją procesów biznesowych, pozwoliła jej nie tylko poznawać nowych ludzi i kultury, ale przede wszystkim dostrzec zawiłość świata biznesowego oraz mnogość perspektyw i szans, których wykorzystanie zależy głównie od indywidualnych wyborów. W czasie swojej ponad 20-letniej kariery przeszła w jednej firmie od najniższych stanowisk, księgując faktury, zajmując się migracją procesów z różnych zakątków świata do centrum w Krakowie oraz centrów w Indiach, a ostatnie 10 lat poświęciła na transformację procesów biznesowych i wdrażanie aplikacji poprawiających wydajność i jakość pracy w księgowości. W tej podróży pionierki nie brakowało jej wyzwań, jednak wytrwałość, wgląd analityczny i wyczucie biznesowe wraz ze zdolnościami organizacyjnymi sprawiły, że odniosła sukces.
- Za swój największy sukces zawodowy, do teraz, uważam stworzenie nowej roli w naszej organizacji, która łączy księgowość z IT, oraz rozwinięcie jej do prężnie działającego, globalnego zespołu. Najtrudniejsze były oczywiście pierwsze kroki w zupełnie nowym obszarze, który 10 lat temu był dość zaniedbany, a role wdrożeniowców aplikacji były zarezerwowane dla osób technicznych. Aplikacje przygotowywane przez zespoły techniczne, bez zaangażowania biznesu, często nie przynosiły zamierzonych efektów i wprowadzały chaos. Dzięki przebranżowieniu księgowych, znających arkana procesów biznesowych, w analityków biznesowych, pracujących aktywnie przy wdrażaniu narzędzi, udało się zaadresować nieporozumienia przy wyborze odpowiedniej funkcjonalności, a zaimplementowane narzędzia przynosiły zamierzone efekty biznesowe – mówi Danuta Lipowska, dyrektor ds. transformacji.
Jak twierdzi Lipowska, różnorodność w branży technologicznej jest równie istotna, co w każdej dziedzinie życia. Nie chodzi wyłącznie o zachowanie parytetów, ale przede wszystkim o wniesienie innej perspektywy, kreatywności. Kobiety nie powinny czuć się ograniczane faktem, że praca w biznesie czy IT do niedawna zarezerwowana była głównie dla mężczyzn. Teraz zdecydowanie już tak nie jest, co najlepiej widać po wzrastającej liczbie kobiet w biznesie, gdzie liczą się kompetencje i chęć rozwoju.
- Myślę, że przepis na sukces można zawrzeć w dwóch słowach: otwartość i wytrwałość. Trzeba być otwartym na możliwości, które pojawiają się wokół nas, szukać ciekawych opcji. Próbować swoich sił na stanowiskach, które są dla nas interesujące – nawet jeśli nie mamy jeszcze w pełni wykształconych kompetencji, ale chcemy się uczyć i rozwijać. A jak już określimy swój cel, to wytrwałość w dążeniu do niego. Nie zawsze będzie łatwo, ale zawsze powinno być ciekawie, a nagroda będzie warta wysiłku. Mnie pomagają inspirujące kobiety – szukam ich wśród moich przełożonych, kobiet w otoczeniu, ciekawią mnie biografie takich kobiet jak Michelle Obama czy Beata Tyszkiewicz. Myślę jednak, że moją wytrwałość i optymizm wyniosłam z domu i obserwacji pierwszej kobiety w życiu – mojej mamy – dodaje Danuta Lipowska.
Profesjonalistki i matki
Programują, księgują, wdrażają innowacje, prowadzą zespoły, a do tego wychowują dzieci. Wiele kobiet realizuje się w życiu zawodowym, a jednocześnie w macierzyństwie. Choć urlopy macierzyńskie wykorzystują często jako czas do poszerzania swoich kompetencji, wśród kobiet w biznesie pojawia się obawa związana z odnalezieniem się w pracy po powrocie z dłuższej nieobecności. Jak mówi Joanna Sidor-Kubaja, managerka zespołu IT, najtrudniejszy był dla niej właśnie dwukrotny powrót do pracy z urlopu macierzyńskiego. Wiele kobiet boryka się z tym problemem – często trzeba zacząć od nowa, udowadniać swoje umiejętności, będąc już jednocześnie w zupełnie nowym miejscu w życiu prywatnym. Joanna podkreśla jednak, że to właśnie córka inspiruje ją do rozwoju i działania. Ma za sobą pracę nad dużymi projektami, ale za swój największy sukces uważa to, że pomimo przeciwności, strachu czy chwil wahania, próbowała nowych rzeczy.
- Rola kobiety w biznesie jest ważna, choć zdarza się, że wciąż niedoceniana przez same kobiety. Jesteśmy silne, często wielozadaniowe, mamy intuicję i oczywiście wykształcenie i wiedzę. Wydaje mi się, że to czego nam brakuje, to pewność, że możemy być tak samo skuteczne jak mężczyźni. Jeśli miałabym poradzić coś kobietom w biznesie, powiedziałabym: bądźcie dla siebie dobre, doceniajcie się i dawajcie sobie drugą szansę – komentuje Joanna Sidor-Kubaja, managerka zespołu wsparcia technicznego.
Z badań wynika, że ok 50 proc. programistek to osoby, które się przebranżowiły, a aż 72 proc. specjalistek IT jest bardziej usatysfakcjonowana swoją pracą, niż kobiety wykonujące inne zawody (55 proc.). Choć wśród kobiet w IT wciąż istnieje tzw. „confidence gap”, to jest to grupa, która rośnie w siłę w dużym tempie. O kobietach w IT mówi się dużo i od dawna – z pewnością nie jest to już branża, którą określić można jako „typowo męską”.