Ochrona różnorodności biologicznej wciąż pozostaje na szarym końcu agendy korporacyjnej. Obecnie zaledwie 16% organizacji zbadało, jak ich łańcuch dostaw wpływa na bioróżnorodność, a tylko 20% oceniło pod tym kątem swoją działalność operacyjną. Tymczasem listy zagrożonych gatunków wciąż się wydłużają. W Polsce obecnie znajduje się na nich 147 gatunków zwierząt oraz 133 roślin[1].
W miarę jak ludzkość wywiera coraz większy wpływ na planetę, równowaga ekosystemów jest niszczona. Do tej pory działalność człowieka naraziła prawie milion gatunków na ryzyko wyginięcia. Według raportu World Wildlife Fund „Living Planet 2022[2]”, populacje ssaków, ryb, ptaków, gadów i płazów na świecie zmniejszyły się średnio o 69% od roku 1970. Konsekwencje są bardzo poważne: ponad 75% upraw roślin spożywczych zależy od zapylania, ale w ciągu ostatnich dziesięcioleci ponad 40% znanych gatunków owadów zmniejszyło swoją liczebność.
Choć zmiany klimatyczne i zanik bioróżnorodności są ze sobą ściśle powiązane, większość firm skupia się obecnie na tych pierwszych. Większość osób zarządzających firmami uważa, że ochrona różnorodności biologicznej ma niższy priorytet niż walka ze zmianą klimatyczną. Jak pokazuje raport Capgemini „Ochrona tkanki życia: Dlaczego utrata różnorodności biologicznej jest równie groźna, jak zmiana klimatu”, ponad połowa kadry kierowniczej na całym świecie uważa, że rolą prywatnych firm nie jest proaktywne zajmowanie się problemem różnorodności biologicznej, a jedynie przestrzeganie obowiązujących przepisów.
Kadrze kierowniczej się nie spieszy
Według raportu Capgemini prawie połowa (47%) osób na stanowiskach zarządzających uważa utratę różnorodności biologicznej za średnioterminowe ryzyko dla ich firm, a 30% postrzega ją jako ryzyko długoterminowe (do 2050 r.). Tylko 17% uznaje ją za pilny problem. Opinie są zróżnicowane w zależności od kraju prowadzenia biznesu. Liderzy w Japonii i Francji uważają, że już teraz są dotknięci utratą bioróżnorodności lub będą do 2025 r. (odpowiednio 30% i 32%). W wielu innych krajach, takich jak Kanada, Niemcy czy Australia, ponad 90% postrzega to ryzyko jako średnio- (2030 r.) lub długoterminowe (2050 r.).
W raporcie Capgemini oszacowano, że globalne inwestycje przedsiębiorstw w ochronę różnorodności biologicznej stanowią mniej niż 5% tego, co jest potrzebne w ciągu najbliższych 10 lat, aby odwrócić szkody już uwzględnione w ekosystemie. Te dane pokazują, że o ile dziś bardzo wiele firm angażuje się w walkę ze zmianami klimatu, to wciąż potrzebne są działania edukacyjne i zwiększanie świadomości w zakresie dbania o bioróżnorodność.
Brakuje strategii ochrony bioróżnorodności
Organizacje są coraz bardziej świadome katastrofalnych konsekwencji, które niesie za sobą utrata różnorodności biologicznej. Jednak tylko jedna czwarta z nich posiada strategię wspierania bioróżnorodności. O dziwo w tyle pozostają m.in. Australia (15%), Niemcy (16%), Kanada (17%) i Włochy (18%).
Stworzone już strategie najczęściej obejmują m.in. plan inwestowania w praktyki obiegu zamkniętego, które pozwalają na ponowne wykorzystanie surowców, opracowywanie celów opartych na nauce lub uwzględnianie wpływu różnorodności biologicznej przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Więcej projektów związanych z ochroną środowiska skupia się na ochronie terenów lądowych niż wód śródlądowych i oceanów.
To skomplikowane
Ogólnie rzecz biorąc, dyrektorzy zgadzają się co do znaczenia ochrony różnorodności biologicznej, ale 59% ankietowanych uważa, że złożoność tego tematu stanowi wyzwanie. W przeciwieństwie do emisji dwutlenku węgla, która jest łatwa do zdefiniowania, zmierzenia i udokumentowania, bioróżnorodność jest trudniejsza do określenia za pomocną mierzalnych celów ilościowych. W konsekwencji trudniej również ocenić ich realizację. Problem może wynikać m.in. z braku globalnych i ujednoliconych wyznaczników pomiaru i nadzorowania wpływu firm na bioróżnorodność oraz jednoznacznych celów, które powinien osiągnąć biznes. Dodatkową trudność stanowią braki na rynku talentów. Na ten moment niewiele osób specjalizuje się w zakresie ochrony bioróżnorodności.
- Powodzenie każdego biznesu jest uzależnione od bioróżnorodności i dobrego stanu ekosystemów: czasami chodzi o bezpośrednie zaopatrzenie w wodę czy inne surowce, jak np. włókna, a czasami o żyzność gleby. Dobrze prosperująca i funkcjonująca biosfera ma kluczowe znaczenie dla dobrobytu ludzi, szerszych celów zrównoważonego rozwoju, a także wzrostu gospodarczego i stabilności. Jednak wiele organizacji nie jest świadomych swojego bezpośredniego wpływu na utratę różnorodności biologicznej, a co za tym idzie, swojej odpowiedzialności za jej ochronę i przywracanie równowagi w ekosystemach - komentuje Cyril Garcia, szef Grupy Global Sustainability Services i Corporate Responsibility, członek zarządu Grupy Capgemini. - Nadszedł czas, aby firmy proaktywnie zajęły się tą kwestią, nie czekając na przepisy, które obecnie są jeszcze na etapie tworzenia. Już teraz wiele rozwiązań i ram działania jest szeroko dostępnych. Współpraca, inwestycje i innowacje są kluczowe, aby organizacje mogły identyfikować i wdrażać strategie ochrony i zachowania różnorodności biologicznej.
Bioróżnorodność integralną częścią łańcuchów dostaw
Wiele organizacji uczyniło bioróżnorodność integralną częścią swojego łańcucha dostaw: spośród ankietowanych 58% twierdzi, że ich organizacja zaktualizowała kodeks postępowania dostawców, aby uwzględnić kwestie bioróżnorodności. Około połowy wspomina, że ich organizacje inwestują w łańcuchy dostaw wolne od wylesiania i wymagają od swoich dostawców zrównoważonych praktyk zarządzania lasami. Analizując poszczególne branże, sektor dóbr konsumpcyjnych wykazuje najwyższy odsetek (26%) organizacji, które już oceniły wpływ swojej działalności na różnorodność biologiczną, podczas gdy sektor publiczny/rządowy wykazuje najniższy odsetek (14%) w tym zakresie. W kontekście łańcuchów dostaw, sektor handlu detalicznego odnotowuje najwyższy wskaźnik ukończenia (26%) ocen wpływu, podczas gdy sektory rolnictwa i leśnictwa wykazują najniższy (10%).
Niezbędne do rozwiązania kryzysu bioróżnorodności są również zmiany na poziomie organizacyjnym, behawioralnym i kulturowym, przy czym przyjęcie obiegu zamkniętego odgrywa tu kluczową rolę. Prawie dwie trzecie dyrektorów twierdzi, że ich organizacja wdrożyła związane z nim praktyki takie jak recykling i ponowne wykorzystanie[3].
Technologia wesprze różnorodność biologiczną
W przyszłości kluczowa dla ochrony i przywracania różnorodności biologicznej będzie integracja rozwiązań sztucznej inteligencji (AI) z technologią blockchain i czujnikami. Dzięki nim możliwe stanie się uproszczenie monitorowania populacji zwierząt, ptaków i roślin. Wykorzystanie sztucznej inteligencji i robotyki może pomóc w śledzeniu gatunków, jednocześnie minimalizując wpływ tego procesu na środowisko naturalne. Biologia syntetyczna również będzie grała ważna role w rozwiązaniu niektórych z najpoważniejszych zagrożeń, jak np. zanieczyszczenie substancjami chemicznymi i plastikiem. Prawie trzy czwarte dyrektorów i dyrektorek zgadza się, że technologie cyfrowe będą kluczowe dla ich organizacji w zakresie wspierania różnorodności biologicznej. W tym celu organizacje najchętniej inwestują w sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe (31%), druk 3D (30%) i robotykę (28%).
[1] https://www.fdpa.org.pl/bioroznorodnosc-w-polsce
[2] https://www.wwf.pl/living-planet-report-2022
[3] Recykling i ponowne wykorzystanie materiałów zmniejsza ilość odpadów, a tym samym zanieczyszczeń, które niszczą ekosystemy morskie i lądowe, dziką przyrodę itp. oraz zmniejsza potrzebę wydobywania surowców z natury.