Na co dzień zajmują się finansami, analizują dane biznesowe i wspierają klientów firmy, ale w grudniu na deskach Małopolskiego Ogrodu Sztuki zaprezentują efekty wielogodzinnych prób aktorskich. Pracownicy Capgemini już po raz 9. wystąpią w spektaklu charytatywnym, którego reżyserii w tym roku podjął się Jerzy Jan Połoński.
Przygotowania do przedstawienia zaczęły się, jak co roku, już wczesną jesienią, bo praca nad spektaklem wymaga wiele czasu i dużego zaangażowania wszystkich aktorów. Mimo to, pracownicy Capgemini, chętnie korzystają z okazji do wystąpienia na profesjonalnej scenie.
Tak było w przypadku Alicji Jasińskiej, która już po raz siódmy angażuje się w projekt.
Od dzieciństwa lubiłam wcielać się w różnych bohaterów, robić przedstawienia dla rodzeństwa, opowiadać bajki, więc ta inicjatywa to było coś dla mnie, coś w czym mogłam się rozwinąć
- mówi Alicja Jasińska.
Nasze przedstawienia rozwijały się z roku na rok, pracowaliśmy z różnymi reżyserami, ale zawsze na uwadze mieliśmy cel, którym była pomoc. Choć dla mnie teatr Capgemini to o wiele więcej niż działalność charytatywna, bo wiele się nauczyłam o pracy w teatrze, zobaczyłam jak tworzy się przedstawienie od samego początku. Dowiedziałam się też trochę o sobie. Na przykład, że ja też potrafię zaśpiewać piosenkę!
Projekt Teatr jest świetną inicjatywą! Zapisałam się w tym roku i uważam, że jest to najlepsza rzecz jaką mogłam zrobić. Poznałam fantastycznych ludzi, dobrze się bawię, spełniam swoje marzenia i przy okazji wiem, że pomagam innym. Olga Kosiara-Kasperczak, również tegoroczna debiutantka, dodaje - Zajęte weekendy, próby w tygodniu, zakwasy, a nawet kontuzje, wymagający reżyser, być może stres i utwierdzenie się w przekonaniu, że nie każdy rodzi się aktorem… Zapytacie więc po co? Bo cel szczytny, bo to okazja na pokonanie własnych słabości, wielka przygoda, przednia zabawa, niesamowici ludzie, inspirujący reżyser, cudna atmosfera. Bo to po prostu trzeba przeżyć, by zrozumieć jak bardzo warto.
- mówi Magda Augustyniak.
Od kilku lat pracuję z korpo-trupą, która bynajmniej nie jest korpo-trupem. To żywy organizm, na którym co roku rozwijają się nowe kultury bakterii. I co roku żywią się tym, co dla życia najcenniejsze: kulturą, sztuką i dobrem. Bo właśnie czynienie dobra jest tym, co leżało i leży u podstaw Projektu Teatr. I te "dobre bakterie” rozwijają się i rosną na zdrowym ciele nic nie wiedzących i niczego nie przewidujących autorów i twórców, aż w dniu premiery atakują wielobarwną eksplozją i zwyciężają. Bo dobro zawsze zwycięża, a teatr jest zwierciadłem życia, gdzie każdy - widz czy aktor - może się przejrzeć i zrozumieć jak wiele jeszcze dróg ma do odkrycia. A Capgemini jest najlepsze bo było pierwsze i zawsze będzie jedyne
- mówi Jerzy Jan Połoński.
Teatr Capgemini - making of
- Tym razem zysk ze sprzedaży biletów przeznaczamy na wsparcie działań Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych, Ich Rodzin i Przyjaciół „Ognisko”. Organizacja ta wspiera na co dzień ponad 180 dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną, w tym osoby z głęboką i wieloraką niepełnosprawnością. Korzystają one z zajęć terapeutycznych w prowadzonych przez stowarzyszenie placówkach systemowych oraz projektowych. Znaczącą formą działalności Stowarzyszenia jest prowadzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej i Środowiskowych Domów Samopomocy, z których korzystają dorosłe osoby z niepełnosprawnością, bardzo często dotknięte problemem wykluczenia z rynku pracy
- mówi Karolina Długosz, CSR Manager Capgemini, odpowiedzialna za realizację przedsięwzięcia.
Podczas spektaklu w dniu 21 grudnia dostępna będzie audiodeskrypcja.